Logo Przewdonik Katolicki

Czy nie obrażam Boga moimi prośbami?

Ks. dr Krzysztof Michalczak
Fot.

Jestem studentką I roku. Odkąd rozpoczęłam studia, właściwie każda modlitwa zawiera prośbę o powodzenie na danym przedmiocie. Ostatnio jednak naszła mnie taka myśl, że mogę obrażać Boga swoimi prośbami, bo moje problemy są niczym w porównaniu do problemów innych ludzi (choroby, problemy finansowe, jakieś nieszczęścia). Ja jestem całkiem zdrowa, nie mam większych zmartwień, a studia są dla mnie bardzo ważne. Dlatego chciałabym zapytać, czy mogę prosić Boga o powodzenie na studiach? A miłość? Czy mogę prosić o zesłanie mi chłopaka? Mam wyrzuty sumienia, kiedy modlę się o takie drobnostki.Marcelina

Jestem studentką I roku. Odkąd rozpoczęłam studia, właściwie każda modlitwa zawiera prośbę o powodzenie na danym przedmiocie. Ostatnio jednak naszła mnie taka myśl, że mogę obrażać Boga swoimi prośbami, bo moje „problemy” są niczym w porównaniu do problemów innych ludzi (choroby, problemy finansowe, jakieś nieszczęścia). Ja jestem całkiem zdrowa, nie mam większych zmartwień, a studia są dla mnie bardzo ważne. Dlatego chciałabym zapytać, czy mogę prosić Boga o powodzenie na studiach? A miłość? Czy mogę prosić o zesłanie mi chłopaka? Mam wyrzuty sumienia, kiedy modlę się o takie drobnostki.

Marcelina
Pan Jezus powiedział: „Proście, a otrzymacie, kołaczcie, a otworzą wam...” (Mt 7, 7–8). Tak więc mamy prawo prosić. Trzeba jednak pamiętać o kilku sprawach. Po pierwsze, należy Boga prosić o dobre rzeczy. Nie byłoby rzeczą dobrą prosić na przykład o nadmierne bogactwo. Można prosić o zdanie egzaminów, ale łaska buduje na naturze, więc nie może być tak, że zaniedbasz naukę, a potem będziesz liczyła na Boga, że – mimo wszystko – pomoże i jakoś zaliczysz egzamin. Warto przed egzaminem modlić się o dary Ducha Świętego, aby to, co przyswoiłaś, potrafiła przed profesorem „sprzedać”. Musimy pamiętać, że Bóg lepiej niż my wie, czy prosimy o dobre rzeczy i czy powinien wszystkie prośby spełnić, nawet te na pewno dobre. Dlatego prosić można, ale później trzeba przyjąć wolę Bożą. Pamiętaj też, by nie tylko prosić, ale także Bogu dziękować. Niestety częściej prosimy, niż dziękujemy. Trochę jest tak, że jak trwoga to do Boga, a potem o Nim zapominamy.
O chłopaka i miłość masz nie tylko prawo się modlić, ale nawet obowiązek. Popatrz, jakie to piękne, że modlisz się za tego, którego Bóg postawi na Twojej drodze życiowej i zostanie on Twoim mężem i ojcem Waszych dzieci. Niejednokrotnie młodzi ludzie mają problem z podjęciem decyzji, który z nich ma być tym jedynym i na całe życie. Jeżeli się modlisz, to możesz być spokojna, że przyjdzie czas, kiedy będziesz miała pewność, iż to właśnie on – ten jedyny. Co więcej, módl się o dochowanie czystości dla siebie samej i dla Twojego przyszłego męża. A może Pan Bóg obdarzy Ciebie powołaniem do życia zakonnego? Pomyśl!

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki