Czytanie na dziś: Rdz 37,3-4.12-13a.17b-28; Ps 105; Mt 21,33-43.45-46
Rozmowa z Agnieszką Stein o pełniejszym przeżywaniu rodzicielstwa i o tym, jak budować więzi z dzieckiem
Chcemy dać naszym dzieciom to, co najlepsze: bezpieczeństwo, otwartą komunikację, jasne zasady. Bywa jednak, że staje nam na drodze nasza własna przeszłość. Jest jak niedomknięte drzwi. Wracają przez nie historie, o których wolelibyśmy zapomnieć.
Maciek: Już prawie połowa drogi za nami. Kilka kryzysów, ze dwie histerie i będziemy na miejscu.
O tym, co dla nich najtrudniejsze w byciu tatą, problemach, troskach, wyzwaniach, ale także o tym, jak zmieniło ich ojcostwo i co w tym jest najlepszego – opowiadają Maciek, Błażej, Janek i Marcin.
Coraz częściej dzieci i nastolatkowie stają się nie tylko odbiorcami treści internetowych, lecz także ich twórcami. Jak to oceniać? W jaki sposób powinni odnieść się do tego rodzice?
Co mają wspólnego? Wbrew pozorom całkiem sporo. Mowa bowiem o rodzicach, którzy chcą mieć pełną, często przesadną, kontrolę nad życiem swoich dzieci.
Czy współczesne dzieci są bardziej od ich rodziców podatne na manipulacje? Czy wszechobecne reklamy wpływają na sposób spostrzegania przez nich rzeczywistości?
Po raz setny powtarzasz dziecku, żeby wrzucało brudne rzeczy do kosza na pranie albo posprzątało zabawki, a ono znowu rzuca ubrania na krzesło, a zabawki tworzą coraz większy chaos. Wyprowadzony z równowagi, masz ochotę mu „przyłożyć”. Co wtedy?
Niektóre dzieci czują wręcz niepokój, pozbawione ciągłego szumu w tle. Jak nauczyć je zachowywania ciszy? I czy w ogóle warto?
W wychowaniu jesteśmy niejako z założenia skoncentrowani na rozwiązywaniu problemów, tak jakby było ono wyłącznie walką ze złymi zachowaniami, nawykami, problemami emocjonalnymi. A może warto skupić się na rozwijaniu mocnych stron dziecka?
-67%
-13%
-64%
Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki