Czytanie na dziś: Tb 1, 3; 2, 1b–8; Mk 12, 1–12
W noclegowni było tak mroźno, że nawet przytulanie do kozy niewiele pomogło. Rozpaliłem na środku sali ognisko, byśmy nie zamarzli – tak przyjazd do Wrocławia w 1945 r. wspominają repatrianci.
Kiedy Melaniia i Maksym usłyszeli o propozycji poznańskiej parafii, która chce przyjąć rodzinę z Ukrainy, łzy poleciały im z oczu. – To było moje marzenie! Wiedziałem, że jak Bóg chce, to my pojedziemy – wspomina Maksym.
Sprowadziła ze Wschodu na własną rękę czterdzieści polskich rodzin. Podarowała mieszkania, pomogła znaleźć pracę. Ma 90 lat i wciąż wspiera kolejnych rodaków zza Buga.
Na powrót do Polski lub przyjazd do ojczyzny przodków wciąż czekają nasi rodacy z krajów byłego Związku Radzieckiego. Poczekają jeszcze długo. Albo nie doczekają się wcale.
-71%
-19%
-83%
Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki