Czytanie na dziś: Wj 12,1-8.11-14; 1 Kor 11,23-26; J 13,1-15
W noclegowni było tak mroźno, że nawet przytulanie do kozy niewiele pomogło. Rozpaliłem na środku sali ognisko, byśmy nie zamarzli – tak przyjazd do Wrocławia w 1945 r. wspominają repatrianci.
Kiedy Melaniia i Maksym usłyszeli o propozycji poznańskiej parafii, która chce przyjąć rodzinę z Ukrainy, łzy poleciały im z oczu. – To było moje marzenie! Wiedziałem, że jak Bóg chce, to my pojedziemy – wspomina Maksym.
Sprowadziła ze Wschodu na własną rękę czterdzieści polskich rodzin. Podarowała mieszkania, pomogła znaleźć pracę. Ma 90 lat i wciąż wspiera kolejnych rodaków zza Buga.
Na powrót do Polski lub przyjazd do ojczyzny przodków wciąż czekają nasi rodacy z krajów byłego Związku Radzieckiego. Poczekają jeszcze długo. Albo nie doczekają się wcale.
-19%
-15%
-13%
Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki