Czytanie na dziś: 7 czytań ze ST; Rz 6,3-11; Łk 24,1-12
Największą tragedią, jaka się może wydarzyć człowiekowi, jest zamknięcie: kiedy przestaję szukać i pragnąć, kiedy zamykam się na to, co ma być moim wypełnieniem i celem
Nie jesteśmy zamknięci w świecie nieprzejrzystości. Mamy moc i rozjaśniania tego świata – i dostrzeżenia, że jest on stworzony do komunikacji, która prowadzi do komunii
Dlaczego Kościół nie odpowiada na ten podstawowy głód człowieka, głód Boga? Dlaczego ludzie przychodzą i mówią: pragnąłem, ale tu nie zaznałem nasycenia?
Widzę tu ten konflikt między dwoma imionami. Widzę budowanie cywilizacji we własne imię, gdzie Bóg zostaje usunięty poza horyzont naszej doczesności. I to rzeczywiście musi być straszniejsze niż pomieszanie języków
Żeby lepiej poznać Boga, musimy wysłuchać głosów wszystkich, którzy Go szukają – również tych, którzy choćby o Kościele myślą dziś zupełnie inaczej, niż my.
Oczywiste jest dla mnie, że Abraham ponosi w tej opowieści klęskę interpretacyjną, stawiając Boga w rzędzie bożków. Nie rozumie jeszcze, jak bardzo Bóg Jahwe jest inny
Nie ma tu chęci zniszczenia człowieka, nie ma Bożego odwetu, ale jest głębia Bożego zranienia i ocalenie. Jest nawet Boże oczekiwanie, bo Bóg czekał, aż Noe skończy budować arkę, aż będzie gotowy
Objawienie miłości to jedno, ale mamy tu ważne słowo – „pełnia”. To jest ciekawe, że Bóg nie objawił się człowiekowi od razu, ale objawiał się stopniowo, aż do tej „pełni”
Czy w takim razie ten brak otwarcia się człowieka na wiarę, brak odpowiedzi – nie jest winą? Jeśli Bóg daje to wszystkim, a ja tego nie przyjmuję, to mam grzech?
Czy wierzę w historię Jezusa, w to, że Bóg stał się człowiekiem i umarł, żebym ja mógł żyć? To jest konkret wyznania wiary
-13%
Bestseller
-15%
Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki