Czytanie na dziś: Ne 2, 1–8; Łk 9, 57–62
Film „Pilecki” to pierwszy krok, by rozerwać zasłonę milczenia w polskiej kinematografii na temat losów Rotmistrza, którego Polska na długie lata wymazała ze swojej historycznej pamięci.
Rotmistrz wraca właśnie do pamięci zbiorowej Polaków, choć miał na zawsze pozostać w bezimiennym dole. „Oświęcim przy tym to była igraszka” – mówił o swoim komunistycznym procesie.
Był człowiekiem, to znaczy: był ludzki. Pochodził jednak z takiego świata, w którym honor, przysięga i rozkaz były po prostu święte. To właśnie zobaczymy w filmie o Witoldzie Pileckim.
-88%
-15%
Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki