Czytanie na dziś: Rdz 37,3-4.12-13a.17b-28; Ps 105; Mt 21,33-43.45-46
Pogarsza się sytuacja chrześcijan w Nigerii. Mordują ich pasterze z plemienia Fulani. Cały czas silne jest też Boko Haram, dążące do wprowadzenia na terenie całego kraju prawa szariatu.
W Nigerii uwolniono 82 spośród prawie 300 dziewcząt, porwanych w kwietniu 2014 roku przez islamskich fundamentalistów z Boko Haram w nigeryjskim mieście Chibok.
Choć władze Nigerii, przy udziale sił międzynarodowych, powoli odnoszą sukcesy w walce z islamistami z Boko Haram, to jednak miejscowi chrześcijanie nie mogą jeszcze czuć się bezpieczni.
W państwie, w którym żyje ponad 250 grup etnicznych, bardzo łatwo o napięcia i konflikty. Chrześcijanie najbardziej cierpią prześladowania ze strony islamskich ekstremistów.
Porwany proboszcza parafii św. Benedykta w miejscowości Ido-Ekiti w Nigerii, ks. Emmanuel Akingbade, odzyskał wolność.
350 zniszczonych kościołów i 5 tys. zabitych katolików – to dramatyczny bilans działania islamskich fundamentalistów w nigeryjskiej diecezji Maiduguri, którzy kontrolują 85% diecezji.
Islamscy fundamentaliści z Boko Haram są bardzo są coraz aktywniejsi nie tylko w Nigerii, ale istnienie tej organizacji poważnie narusza stabilizację tego regionu w Afryce.
Nigeria, najludniejsze państwo Afryki, gdzie śmierć przyjeżdża nocą na motorach, podkłada bomby i pali żywcem, wołając przy tym: „Allah jest wielki”.
Osobiście dziękuję siłom bezpieczeństwa, a my wszyscy podziękujmy Bogu za jego łaskawość – powiedział gubernator nigeryjskiego stanu Katsina, kierując te słowa do 344 chłopców, uwolnionych z rąk porywaczy, oraz do ich rodziców.
Ta historia z Nigerii jest jedną z wielu podobnych, jakie dzieją się w obecnym czasie, choć prawie nic o nich nie wiemy. Dlatego warto ją opowiedzieć w szczegółach.
-19%
-15%
Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki