Czytanie na dziś:
Rozmowa z ks. prof. Piotrem Mazurkiewiczem, politologiem, o tym, czy idea europejskiej wspólnoty już się wypaliła
Wyjście Brytyjczyków z Unii Europejskiej nie jest apokalipsą. Jednak ta bezprecedensowa sytuacja stawia Staremu Kontynentowi wiele kluczowych pytań dotyczących jego dalszego kształtu.
Nasz kontynent nie powinien zaniknąć w jakiejś ogólnoświatowej wspólnocie multikultury. Europa ma coś, czego nie ma żadna inna z wielkich cywilizacji. Nie traćmy tego.
Chrześcijanie nie doprowadzili do upadku cesarstwa rzymskiego – jak głosi popularny stereotyp. Przeciwnie, to właśnie chrześcijaństwo ocaliło ciągłość europejskiej cywilizacji.
Wśród muzułmanów Europy rosną kadry ludzi nam życzliwych, ale przybywa także tych, którzy traktują nas jak wrogów. Nie wiadomo, która tendencja zwycięży, wszelako w naszym interesie nie powinniśmy wrzucać wyznawców islamu do jednego worka.
Kolejne zamachy, a także niemożność rozwiązania imigracyjnego kryzysu to tylko wierzchołek góry lodowej. Projekt zjednoczonej Europy rozpada się na naszych oczach jak domek z kart.
Unia Europejska nas zawodzi. Ale to nie znaczy, byśmy mieli cieszyć się z jej porażek. Bo Polska odwrócona od Brukseli oznaczać będzie Polskę zwróconą ku Moskwie.
Koniecznością jest poszerzenie współodpowiedzialności za wspólnotę parafialną na wszystkich jej członków. Wiem, że nie jest to łatwe, a opór pojawia się nie tylko ze strony duchowieństwa.
Uczestnicy zjazdu gnieźnieńskiego „będą pragnęli przeżyć rachunek sumienia polskiego chrześcijaństwa”. Sporządziłem zestawienie „rozrachunkowych” tematów, które wydają mi się ważne.
Rok 1946 był dziwnym czasem, w którym to, co stare, zmagało się z tym, co dopiero nadchodziło. I wynik owego zmagania sprzed 70 lat bynajmniej nie wydawał się przesądzony.
-15%
-19%
Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki