Tylko w ciągu ostatnich dwóch dni zatrzymano łącznie 15 osób w Belgii i we Francji, które należały do islamskiej siatki planującej zamach terrorystyczne w całej Belgii. „Grupa ta była o włos od przeprowadzenia ataków terrorystycznych, polegających na zabiciu policjantów na drogach lub w komisariatach. (…) To była kwestia godzin, maksymalnie kilku dni” – poinformowała belgijska prokuratura. Większość zatrzymanych stanowili obywatele Belgii. Kolejne kilkanaście osób zatrzymano w regionie paryskim w ramach śledztwa w sprawie niedawnych zamachów we francuskiej stolicy, w których zginęło 17 osób.
Podejrzani o terroryzm zatrzymywani są także w innych europejskich krajach: w Niemczech, Wielkiej Brytanii a nawet w Bułgarii.
Europol ostrzega zwłaszcza przed obywatelami Europy, którzy przyłączyli się do walk na Bliskim Wschodzie gł. po stronie Państwa Islamskiego. Ci zradykalizowani bojownicy, powracający z walk w Syrii i w Iraku, mogą chcieć dokonać ataków podobnych do niedawnej masakry w redakcji „Charlie Hebdo”. Ich liczbę ocenia się na od 3 tys. do 5 tys. osób. „To z pewnością największe zagrożenie terrorystyczne, przed którym stoi Europa od zamachów z 11 września 2001 roku”- stwierdził Rob Wainwright, przemawiając przed komisją spraw zagranicznych brytyjskiego parlamentu. Poinformował też, że Europol po zamachach w Paryżu przekazał francuskiej policji „60 pilnych tropów wywiadowczych” i przygotował bazę danych z 2,5 tys. nazwisk podejrzanych. Szykuję się zatem wyjatkowo długa i ciężka wojna z islamskim terroryzmem w wydaniu europejskim.