Statystyka jest imponująca! Przede wszystkim pokazuje, że pielgrzymowano pieszo na Jasną Górę. Pokazuje, że przez minione 9 lat każdego roku szło ponad 140 tys. pątników - od 175 tysięcy w 2001 roku do ponad 140 tysięcy w tym roku; że liczba zorganizowanych pielgrzymek była wysoka: sięgała od 211 aż do 261 „kompanii” pielgrzymów. Tymczasem ktoś tam napisał, że jest tendencja spadkowa pielgrzymowania i… poszłooo medialne bicie piany.
A przecież należy zwrócić uwagę na pewien przeoczony w prasie, a niebagatelny fakt, który jasno ujawnia niezmiernie istotny kontekst i tło uwarunkowań pieszego pielgrzymowania w Polsce - uwarunkowań społeczno-ekonomicznych i demograficznych. Pątnicy idą bowiem z konkretnych wsi, miasteczek i miast Polski. Nie biorą się znikąd. Nie idą też w próżni. Pielgrzymują w konkretnym czasie i przestrzeni Polski początku XXI wieku. Ocena uzyskanych wyników musi pozostawać zatem we właściwych proporcjach i odniesieniach do aktualnej sytuacji kraju. Wówczas dopiero ujawnia się odpowiednio skala aktywności religijnej Polaków.
Skoro wciąż jest brak dokładnych, oficjalnych danych dotyczących skali faktycznej emigracji oraz czasowego i stałego przebywania Polaków poza granicami kraju, to w dziennikarskim „ustawianiu” cyfr na papierze rzeczywiście można o tym… zapomnieć. A tymczasem - według różnych źródeł - liczbę Polaków, którzy wyjechali z kraju, trzeba szacować aż... na kilka milionów!
Samo więc tylko ujęcie statystyczne, zebranie w słupkach liczb, które miałyby obrazować wielość pątników w minionych latach, tu nie wystarcza. Dalsze interpretowanie uzyskanych w ten sposób wyników, które miałyby jednoznacznie wskazywać na jakąś „tendencję spadkową” pielgrzymowania, nie oddaje w pełni jej faktycznej skali w Polsce.
Z pewnością dla każdego jest czymś zrozumiałym, że skoro w całym kraju zmalała liczba jego mieszkańców, to nie mogło to także nie znaleźć swojego potwierdzenia w ogólnej liczbie wszystkich uczestniczących w pielgrzymkach. A może prawda ta jest zbyt… „niebezpieczna”? „Niebezpieczna” również dlatego, że przy całym liczeniu pątników, trzeba byłoby wtedy dobitnie stwierdzić, że pielgrzymowanie w Polsce to jednak coś… niebywałego! Nawet, gdy tysiące Polaków każdego miesiąca z kraju wciąż emigrowało, kiedy z roku na rok było nas w Polsce coraz mniej, kiedy coraz szerszej rzeszy Polaków żyło się coraz trudniej, to nawet w takiej sytuacji… pielgrzymki idą! Idą wciąż i idą licznie.
Takie właśnie - szersze podejście do danych liczbowych, przemawia też bardziej za wiarygodnością i obiektywnością dokonywanej oceny zjawiska społecznego, w którym w minionych 9 latach uczestniczyła w sumie ponad 1,5-milionowa rzesza Polaków. I odnosi się do tych wszystkich, którzy wyruszyli w jednej z 2,5 tysiąca pieszych pielgrzymek na Jasną Górę. I chwała Maryi za to!