Co skłoniło żonę i matkę do tak drastycznego ultimatum? Dziecko pary − Leo − urodziło się z zespołem Downa. W Armenii jest to niewyobrażalny wstyd dla rodziny. Ta historia nie jest niestety klasyczną opowieścią z happy endem. Matka Loe po tygodniu od jego narodzin złożyła pozew o rozwód. Zaskakująca jest jednak postawa ojca dziecka. Forrest, z pochodzenia Nowozelandczyk, postanowił zaopiekować się synkiem. Jak mówił w telewizji ABC News, odkąd zobaczył swoje dziecko, nie mógłby sobie wyobrazić życia bez niego. Założył synkowi profil na jednym z portali, opisał swoją historię i w ciągu 24 godzin zebrał 100 tys. dolarów. Suma ma być przeznaczona na podróż, zakup domu i edukację chłopca, a Samuel chce też pomagać innym armeńskim dzieciom z zespołem Dawna.
Historia małego chłopca z dalekiej Armenii poruszyła wielu ludzi. Nie jest więc chyba z nami aż tak źle. Piękno, zdrowie i siła, choć królują na okładkach kolorowych magazynów i w internecie, nie dla wszystkich stanowią najwyższą wartość. − Mój mały Leo jest super mężczyzną. Dla mnie to najpiękniejsze dziecko na świecie − zaznacza Forrest. Ciekawe, co powiedzieliby na to zwolennicy manipulacji genetycznych?