Logo Przewdonik Katolicki
zdjecie

ks. Lech Bilicki

Wołanie o miłosierdzie

03.04.14r

W ubiegłą niedzielę w krakowskich Łagiewnikach przedstawiciele wszystkich polskich diecezji oraz służb publicznych odebrali ogień nazwany Kanonizacyjną Iskrą Miłosierdzia.

W ubiegłą niedzielę w krakowskich Łagiewnikach przedstawiciele wszystkich polskich diecezji oraz służb publicznych odebrali ogień nazwany Kanonizacyjną Iskrą Miłosierdzia. Ta dość oryginalna forma przygotowania do uroczystości kanonizacyjnych bł. Jana Pawła II jest zarazem bardzo wymowna. Istotą bowiem ognia i warunkiem, by płonął, jest jego dzielenie się i obejmowanie przezeń coraz to nowych przedmiotów. A właśnie do „rozniecenia iskry Bożej łaski” i „przekazywania światu ognia miłosierdzia” wezwał nas Jan Paweł II podczas konsekracji sanktuarium łagiewnickiego w sierpniu 2002 r. i jakby w testamencie przekazał apel, abyśmy byli świadkami miłosierdzia, którego tak bardzo oczekuje świat, by znaleźć pokój, i którego potrzebuje człowiek, by odnaleźć szczęście. 

Równo miesiąc temu – 6 marca – podczas spotkania z duchowieństwem Rzymu papież Franciszek podjął również temat miłosierdzia, zaznaczając jednocześnie, że genialną intuicją Jana Pawła II była kanonizacja św. Faustyny i ustanowienie święta Bożego Miłosierdzia. Od tego momentu nastał w całym Kościele szczególny czas miłosierdzia i o tym nie wolno zapominać. Wymownym znakiem tego miłosierdzia ma być w pierwszym rzędzie sakrament pojednania, w którym grzesznik spotyka w kapłanie „Dobrego Samarytanina”, leczącego poranionego człowieka.

Przed nami ostanie dni przygotowania do świąt Zmartwychwstania. Zapewne częściej niż w innych okresach roku liturgicznego dostrzeżemy ludzi przystępujących do konfesjonału. Te często tasiemcowe kolejki są jeszcze – i dzięki Bogu, że tak jest – jakby „znakiem firmowym” polskiego katolicyzmu. Oby tak pozostało, bo to przecież z Polski, zgodnie objawieniami zapisanymi przez siostrę Faustynę, ma wyjść „iskra”, która przygotuje świat na przyjęcie prawdy o Bogu bogatym w miłosierdzie. Można powiedzieć, że szerzenie tej prawdy i propagowanie nabożeństwa do Bożego Miłosierdzia stało się również takim „znakiem firmowym” Polski. To jednak ogromne zobowiązanie dla nas, kojarzonych jednoznacznie z Janem Pawłem II, z siostrą Faustyną i jej Dzienniczkiem przetłumaczonym na niemal wszystkie języki świata (ostatnio misjonarz pochodzący z diecezji bydgoskiej, pracujący w Papui-Nowej Gwinei, przetłumaczył go na język pidgin english), czy z obrazem Jezusa z charakterystycznymi promieniami i napisem Jezu, ufam Tobie . Być może warto, abyśmy na nowo to sobie uświadomili, zwłaszcza wówczas, gdy w różnych miejscach: świątyniach, szpitalach, hospicjach, domach dziecka, domach pomocy społecznej, w więzieniach, biurach, czy wreszcie w naszych domach rodzinnych, zapłoną lampiony, w których płomień pochodzić będzie od „łagiewnickiego ognia”, pobłogosławionego przez Jana Pawła II w grudnia 2003 r. i palący się tam nieustannie przed obrazem Jezusa Miłosiernego.       

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki