Rewolucja technologiczna w komunikacji i w przekazywaniu informacji jest – według Ryszarda Kapuścińskiego – „zjawiskiem tak nowym, że zdążyliśmy się na razie nim jedynie zauroczyć. Jesteśmy na etapie prostej fascynacji nową zabawką, która daje nam ogromne możliwości”. W ramach tej rewolucji istotną rolę pełnią portale społecznościowe. Niewątpliwie największym z nich jest Facebook. Stanowi on bezprecedensowy w historii dziejów człowieka komunikator społeczny i staje się globalnym archiwum instytucjonalnym i osobistym. Facebook stanowi doskonałą platformę wymiany myśli i informacji pomiędzy ludźmi o różnych zainteresowaniach. Ułatwia wysyłanie prywatnych informacji między użytkownikami i pozwala tworzyć bardziej rozbudowane grupy użytkowników, skupiających się wokół wspólnych zainteresowań i wydarzeń.
W ten sposób Facebook zaczął spełniać rolę książki teleadresowej, w której można odnaleźć znajomych, kolegów i sporą dawkę informacji o nich; stał się spisem ludności świata i miejscem, „gdzie osoby prywatne zmieniają się w publiczne persony. Każda z nich zapisuje się do społeczności i zaczyna umieszczać niezliczone informacje na swój temat: fotografie, historie zatrudnienia, co ją denerwuje w sklepie na rogu albo co sądzi o perspektywach pokoju na Bliskim Wschodzie. Niektóre z tych informacji widzą tylko przyjaciele, inne – wszyscy użytkownicy portalu”. W tym kontekście dzielenie się miłością Bożą – według Benedykta XVI – polega „nie tylko na jednoznacznym wyrażaniu wiary, ale również na świadectwie, to znaczy sposobie, w jaki przekazuje się <wybory, preferencje, opinie, które są głęboko spójne z Ewangelią, nawet wtedy, kiedy nie mówi się o niej w sposób wyraźny>”.
Księża rogacjoniści postulują zasadę educare a una nova mentalita – wychowywać do nowej mentalności, co w świecie cyfrowym oznacza wychowywać do posługiwania się nowoczesnymi środkami komunikacji. W tej perspektywie warto podkreślić, że Facebook w marcu 2013 r. przedstawił własną wyszukiwarkę: Facebook Graph Search. Pozwala ona znaleźć odpowiedź w grupie przyjaciół i innych profili publicznych bez konieczności wychodzenia z portalu społecznościowego. Wyszukiwarka nie jest jeszcze dopracowana. Jednak intencją jest zaoferowanie treści polecanych przez naszych przyjaciół. Przykładowo, jeśli szukamy słowa „Bóg”, używając wersji beta testowanej w ograniczonej grupie użytkowników, Facebook Graph Search pokazuje nam te posty, w których nasi przyjaciele użyli tego słowa, co może oscylować od przekleństwa do refleksji teologicznej. Dlatego zrozumiałe jest, że sam system ostrzega nas, wyświetlając wyniki wyszukiwania: „Ten wstępny spersonalizowany wynik jest przykładem poszukiwań na podstawie informacji udostępnianych na Facebooku. Inne osoby zobaczą inne wyniki dla tego samego zapytania”. Nie mogą więc dziwić słowa Benedykta XVI, że „wyszukiwarki i sieci społecznościowe są punktem, w którym rozpoczyna komunikację wiele osób szukających porad, sugestii, informacji, odpowiedzi”.